„Trzeba się zgodzić na ludzki charakter zamieszkiwania w doczesnych krajobrazach i nie wyobrażać sobie, że Bóg miał na celu powołanie do istnienia człowieka, który byłby bytem „gotowym”, to znaczy w pełni ukształtowanym pod względem emocjonalnym, moralnym i duchowym i mieszkałby poniekąd w złotej klatce jak w trwałym hedonistycznym raju. Tymczasem stworzony przez Niego świat okazał się pełen wyzwań i niebezpieczeństw. Nie rozporządzamy wszak kosmicznymi gestami, lecz tylko takimi, które są determinowane przez ograniczenia wynikające z uwikłania naszego ducha w proch materii”.
O naszej obecności w świecie materii i wychylaniu się duchowym ku temu, co stworzone ks. Jan pisze w najnowszym numerze kwartalnika literackiego Migotania (4/2019). Zapraszamy do lektury: