Jesteśmy zdolni do najbardziej heroicznych czynów, ale i do tych nielicujących z osobową godnością, jaką obdarzył nas Stwórca. Kto odrzuca ten, rozpoznawalny w świetle sumienia, nakaz, skazuje się od razu na życie poza jakąkolwiek wspólnotą. Ewangelia dodaje do tej kwestii istotne, a z religijnego punktu widzenia bodaj najistotniejsze przesłanie. Jedynym kryterium, jakie znajdzie zastosowanie podczas Chrystusowego sądu, będzie miłość. Mamy przecież w pamięci tę piorunującą wypowiedź Jezusa: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, daliście mu jeść albo pić, albo zareagowaliście dobrem na jego biedę, to właściwie mnieście uczynili. A jeżeli tego nie wykonaliście – wówczas samych siebie strącacie w piekielną otchłań.
Zapraszamy do lektury nowego tekstu ks. Jana Sochonia – Przebudzeni do miłości – zamieszczonego w Tygodniku Idziemy: